TRZY DUŻE PRÓBY nielegalnego przekroczenia granicy. Grupy cudzoziemców liczył od dwustu do kilkudziesięciu osób

i

Autor: Twitter: Straż Graniczna TRZY DUŻE PRÓBY nielegalnego przekroczenia granicy. Grupy cudzoziemców liczył od dwustu do kilkudziesięciu osób

Kryzys na granicy. W nocy dojdzie do szturmu migrantów?! Niepokojące sygnały!

2021-11-11 9:11

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej ciągle trwa. Minionej nocy doszło do kolejen próby siłowego sforsowania granicy. Okazuje się, że istnieje ryzyko, że dzisiejszego wieczora dojdzie do prawdziwego szturmu. Skąd takie przypuszczenia? Wyjaśniamy w poniższym artykule.

Od poniedziałku (8 listopada) duża grupa migrantów przebywa w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy Białostockiej. Codziennie na naszych łamach relacjonujemy, co dzieje się w związku z kryzysem na granicy. W ostatnich godzinach na odcinku podlaskiego oddziału Straży Granicznej doszło do kolejnej próby siłowego sforsowania granicy. - Brało w niej udział 150 osób - przekazał wiceszef MSWiA Bartosz Grodecki. Jak dodał, ze względu na zaangażowanie służb w Święto Niepodległości możliwe jest, że wieczorem może dojść do kolejnych takich sytuacji. Wiceszef MSWiA pytany był w Polsat News, czy rząd ma sygnały, że w Święto Niepodległości na granicy polsko-białoruskiej może wydarzyć się "coś szczególnego". "Jesteśmy na to przygotowani" - odparł wiceminister. "Mamy dzisiaj wyjątkowy dzień, święto państwowe (...) W odbiorze drugiej strony może być taki scenariusz, że skoro my musimy działać niemalże na dwóch frontach - zabezpieczać Marsz Niepodległości i granicę - to znaczy, że gdzieś będziemy słabi" - powiedział. Jak dodał, możliwa jest sytuacja, w której "gdzieś w okolicach wieczornych" może dojść do "szturmu" na naszą granicę.

Grodecki poinformował jednocześnie, że ostatniej nocy doszło do kolejnej próby masowego sforsowania granicy przez grupę 150 osób. Jak wskazał, zdarzenie miało miejsce na odcinku podlegającym Podlaskiemu Oddziałowi Straży Granicznej. Na uwagę, że nieprawdą jest w takim razie stwierdzenie, że noc minęła spokojnie, wiceszef MSWiA odparł: "My w tej chwili jesteśmy na takim etapie, że jeśli wczoraj było 599 (prób nielegalnego przekroczenia granicy - PAP), a dzisiaj 453, to znaczy, że jest spokojnie".

W rozmowie padło też pytanie o pomysł przedłużenia obowiązującego od 2 września stanu wyjątkowego. "Jest taki pomysł, ponieważ ta sytuacja eskaluje (...) Ta decyzja jeszcze nie zapadła. Jeśli zapadnie, to zapewne rzecznik rządu będzie to komunikował. Natomiast, skoro ta sytuacja eskaluje, to my musimy rzeczywiście działać w stanie podwyższonej gotowości" - ocenił wiceminister.

Stan wyjątkowy został wprowadzony w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego. Na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy wydanego na wniosek Rady Ministrów stan wyjątkowy wprowadzono najpierw na 30 dni, po czym Sejm zgodził się na przedłużenie go o kolejne 60.

Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez rząd w pasie przygranicznym po białoruskiej stronie granicy z Polską przebywa obecnie od 2 do 4 tys. migrantów. Regularnie dochodzi do prób siłowego przekroczenia granicy oraz prowokacji ze strony służb białoruskich.

Sonda
Imigranci szturmują polską granicę. Co powinien zrobić rząd?
Kryzys na granicy. Słychać strzał, a potem rozpaczliwe krzyki