Do tego zdarzenia doszło w minioną sobotę na polskich biegunie zimna, jak zwyczajowo określa się Suwałki. 6-letni chłopiec około godz. 9 bez wiedzy rodziców wyszedł z domu. Rodzice zawiadomili policję około godz. 10.40. - W rejonie Zalewu Arkadia w Suwałkach natychmiast pojawili się funkcjonariusze - informuje podkomisarz Eliza Sawko oficer prasowa KMP w Suwałkach. - Tam, w rozmowie z matką zaginionego, mundurowi ustalili, że chłopiec wyszedł z domu około 9 nie informując o tym nikogo. Początkowo rodzice sami jeszcze próbowali odnaleźć syna, jednak bezskutecznie. Wówczas poprosili o pomoc policjantów. Policjanci natychmiast zaczęli szukać chłopca. Temperatura powietrza wynosiła wówczas w Suwałkach -14 stopni Celsjusza.
W działaniach funkcjonariuszy wspierał policyjny pies, który po blisko kilometrowym tropieniu odnalazł 6-latka na ulicy Powstańców Wielkopolskich. Cały i zdrowy chłopiec został przekazany pod opiekę rodziców.