Migranci na polsko-białoruskiej granicy

i

Autor: Twitter/Straż Graniczna

Migranci na skraju śmierci z powodu wychłodzenia. Dyspozytor odmówił wysłania karetki

2021-10-10 17:07

Trójka migrantów została dzisiaj znaleziona na granicy strefy stanu wyjątkowego. W tej grupie znajdowała się 2-letnia dziewczynka oraz dwie osoby dorosłe: 49-letnia kobieta oraz 21-letni mężczyzna. Wymagali oni natychmiastowej pomocy medycznej ze względu na wychłodzenie i odwodnienie. Wysłania do nich karetki odmówił dyspozytor pogotowia, twierdząc że miejsce pobytu poszkodowanych musi być najpierw dokładnie ustalone przy współpracy z policją i strażą graniczną.

O odnalezieniu trójki migrantów na granicy strefy stanu wyjątkowego poinformowano za pośrednictwem profilu FB "Medycy na granicy". Do zdarzenia doszło w niedzielę (10 października) około godz. 8.00, a w grupie wymagającej pomocy była dwuletnia dziewczynka, kobieta w wieku 49 lat oraz 21-letni mężczyzna. W najgorszym stanie znajdowała się kobieta. Lekarz stwierdził u niej hipotermię z towarzyszącymi zaburzeniami świadomości, a temperatura jej ciała wynosiła tylko 34 stopnie Celsjusza. Oprócz tego kobieta była odwodniona i wycieńczona, a podobne objawy miał 21-latek. W lepszym stanie zdrowia znajdowało się dziecko. Cała trójka trafiła do szpitala. Wcześniej pomocy musiała im udzielić załoga ambulansu "Medyków na granicy", ponieważ poinformowany o zdarzeniu dyspozytor pogotowia odmówił wysłania karetki. Zgodnie z relacją "Medyków na granicy" stwierdził on, że miejsce pobytu poszkodowanych musi być dokładnie ustalone przy współpracy z policją i strażą graniczną. 

- Wobec odmowy dyspozytora, której nie rozumiemy, zdecydowaliśmy o udaniu się naszym ambulansem na miejsce. Pojechał tam zespół w składzie Paweł Łukasiewicz (kierowca-ratownik), Paweł Podkościelny (lekarz), Tomasz Glapiński (ratownik medyczny). Po czterdziestu minutach byliśmy przy osobach poszkodowanych. W ich lokalizacji pomógł nam patrol policji, który poinformował, że nie znajdujemy się w strefie stanu wyjątkowego i pilotował nas do grupy. W grupie były trzy osoby – czterdziestodziewięcioletnia kobieta, dwudziestojednoletni mężczyzna oraz dwuletnia dziewczynka. Pomocy medycznej wymagali tylko dorośli. U kobiety dr Podkościelny stwierdził hipotermię z towarzyszącymi zaburzeniami świadomości – pomiar naszym termometrem wykazał, że temperatura ciała wynosiła 34 stopnie Celsjusza. Była również skrajnie odwodniona i wycieńczona. Odwodniony i znacznie osłabiony był również mężczyzna, któremu również udzieliliśmy pomocy medycznej. Dwuletnia dziewczynka została przez nas nakarmiona, ogrzana, dostała też od nas misia. Okazanie jej ciepła i wsparcia znacznie ją uspokoiło. Cała trójka trafiła na izbę przyjęć jednego z lokalnych szpitali. Dziękujemy wolontariuszom z organizacji pomocowych oraz szpitalowi docelowemu za zaangażowanie i doskonałą współpracę. Bardzo pomocni byli również policjantka i policjant - czytamy w relacji umieszczonej na profilu FB "Medycy na granicy".

PRZECZYTAJ: „Będzie więcej zgonów”. Wiceburmistrz Michałowa zatrważająco: Będą ginąć na granicy

ZOBACZ: Strzały na granicy! Straż Graniczna alarmuje. Napięta sytuacja

Sonda
Imigranci szturmują polską granicę. Co powinien zrobić rząd?
Białoruski pogranicznik rzucał czymś w pojazd obserwacyjny polskiej Straży Granicznej. Zobacz wideo!