Do tej sytuacji doszło w czwartek wieczorem w Kleszczelach (pow. hajnowski). Obok radiowozu zatrzymał się nagle opel. Z auta nikt nie wyszedł. Policjanci postanowili sprawdzić, co się stało.
Czytaj także: Łomża. Kobieta zareagowała na SMS. Z konta zniknęło 3 tys. złotych
- Funkcjonariusze podeszli do samochodu - opisuje oficer prasowy KMP w Hajnówce. - Przez szybę zauważyli mężczyznę, który siedział w bezruchu i był blady. Policjanci natychmiast otworzyli drzwi i spytali kierowcę co się stało, czy wszystko jest w porządku.
37-letni mężczyzny powiedział, że źle się czuje, po czym nagle dostał drgawek. Mundurowi udzielili mu niezbędnej pomocy, jednocześnie wzywając pogotowie ratunkowe.
Czytaj także: Hajnówka. Dramat! Rowerzysta uderzył głową w krawężnik
Okryli też mężczyznę folią termiczną. 37-latek bezpiecznie trafił do szpitala.
Zobacz WIDEO: Niebezpieczne wyprzedzanie na Podlasiu