Trzynastka przysługuje wszystkim tym, którzy mają prawo do m.in. do emerytury, renty (z tytułu niezdolności do pracy, szkoleniowej, socjalnej, rodzinnej), rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego (świadczenia dla mam, które wychowały co najmniej czwórkę dzieci), nauczycielskiego świadczenia kompensacyjnego, świadczenia lub zasiłku przedemerytalnego. Czytaj też: I to jest EMERYTURA! Senior z Białegostoku dostaje OGROMNE pieniądze
Te osoby otrzymają trzynastkę, o ile w dniu 31 marca mały prawo do jednego z tych świadczeń. Jeśli na ten dzień wypłata będzie zawieszona (np. z powodu zbyt wysokich dodatkowych zarobków), to trzynastka nie będzie przysługiwać.
- Pragniemy zapewnić wszystkich świadczeniobiorców, że emerytury i renty są wypłacane na czas. Tak samo jest w przypadku dodatkowego świadczenie, która wynosi 1200 złotych brutto, czyli 981 zł na rękę. Pierwsze trzynastki pojawią się na kontach emerytów już 1 kwietnia – informuje Katarzyna Krupicka regionalny rzecznik prasowy ZUS województwa podlaskiego.
Rzeczniczka podlaskiego oddziału ZUS dodaje:
- Aby otrzymać to świadczenie, nie trzeba nic robić, gdyż zostanie ono wypłacone wszystkim uprawnionym automatycznie, bez konieczności składania wniosku. Kwota świadczenia to dla każdego 1200 zł brutto. Warto jednak pamiętać, że do renty rodzinnej, którą pobiera kilka osób, przysługuje jedna trzynastka. ZUS podzieli ją w równych częściach na każdą uprawnioną osobę. Na przykład jeśli jedną rentę rodzinną pobierają dwie osoby, to każda otrzyma po 600 zł brutto.ZUS wypłaci „trzynastki” razem ze świadczeniem przysługującym za kwiecień, w standardowym terminie płatności emerytury czy renty. Terminów płatności w ZUS w regionie jest kilka: 1, 5, 6, 10, 15, 20 i 25 dzień miesiąca.
Co ważne, trzynastki nie podlegają zajęciom komorniczym, nawet jeśli trafią na konto bankowe. Dodatkowe roczne świadczenie pieniężne będzie mieć specjalny opis, dzięki czemu będzie je łatwo rozpoznać na przelewach i nie zostanie zajęte przez komornika. Czytaj też: Podlaskie. Mężczyzna doniósł do ZUS na swojego szwagra. Chodziło o pracę