Europoseł PiS Krzysztof Jurgiel w ostrych słowach odniósł się do zapowiadanego na 20 lipca Marszu Równości w Białymstoku. Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie w tym mieście.
- Marsze równości, zwykle, przekształcają się w manifestację pogardy i nietolerancji wobec chrześcijan, w otoczce nieprzyzwoitych, a nawet wulgarnych zachowań, które powodują publiczne zgorszenie, atakujące naturalne poczucie wstydu u dzieci - napisał w oświadczeniu podlaski polityk PiS Krzysztof Jurgiel. - Ostentacyjnej promocji zła towarzyszy profanacja wartości chrześcijańskich, parodiowanie obrzędów liturgicznych oraz symboliczna przemoc wobec ludzi wierzących, których uczucia religijne są obrażane.
I Marsz Równości w Białymstoku coraz bliżej. Na Facebooku udział w marszu zadeklarowało 1,3 tys. osób. W internecie trwa zbiórka pod petycją "NIE dla marszu środowisk LGBT+ w Białymstoku 20.07.2019". Podpisało ją już ponad dziesięć tysięcy ludzi. W przyszłym tygodniu w Białymstoku zostanie odprawiona Msza święta, w intencji "nawrócenia i opamiętania uczestników białostockiej parady środowisk LGBT".
Białostoczanie próbują zakłócić organizację marszu. Do Urzędu Miejskiego w Białymstoku zgłoszono blisko 50 zgromadzeń, pikiet i manifestacji, które odbędą się w tym samym terminie, co Marsz Równości. Wśród zgłoszonych do miasta zgromadzeń znajdziemy m.in.:
- Marsz ludzi, którzy deklarują się, że będą, a potem nie przychodzą
- Marsz upamiętniający 35 rocznicę otwarcia pierwszego dworca PKS w Kielcach
- 236 rocznica uratowania w ostatniej chwili miejscowości Kirkjubaejarklaustur na Islandii, przed lawą z wulkanu Laki, która zatrzymała się na skale Eldmessutangi u granic miasta
- Marsz w obronie disco polo jako muzyki tożsamościowej
Polecany artykuł:
Organizator marszu, stowarzyszenie Tęczowy Białystok:
- Cele marszu to nie tylko przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na tożsamość i orientację seksualną, ale także wyraz solidarności z osobami LGBT+ i walka o prawa człowieka, które mamy wszyscy i o których respektowanie nie powinniśmy musieć walczyć, lecz musimy - twierdzą organizatorzy z Tęczowego Białegostoku. - Dla nas jest to „święto różnorodności”, wsparcie mieszkańców i mieszkanek Białegostoku w byciu sobą, tworzenie bezpiecznej przestrzeni, wolnej od uprzedzeń i wykluczenia – i jesteśmy szczęśliwi i dumni.
Tęczowy Białystok zaprasza do udziału w wydarzeniu prezydenta Białegostoku, ale ten już zapowiedział, że nie pojawi się na marszu.