W suwalskim aquaparku jest zatrudnionych 14 ratowników wodnych. Jak poinformował PAP wicedyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji (OSiR) Grzegorz Krysa, 12 z nich przebywa obecnie na zwolnieniach lekarskich. Aquapark poinformował w środę na swojej stronie internetowej, że zarówno basen sportowy, jak i rekreacyjny, zostają zamknięte do odwołania. - Zamknięcie aquaparku jest pokłosiem tego, że niemal cała załoga ratowników jest na zwolnieniach lekarskich i nie ma kto pilnować bezpieczeństwa naszych klientów – powiedział Krysa.
Wicedyrektor OSiR nie ukrywa, że problem z ratownikami ma podłoże finansowe i dotyczy on całej Polski. - Rozmawiamy z tą grupą zawodową i chcemy dojść do kompromisu, tym bardziej, że zbliżają się wakacje i ratownicy są potrzebni na kąpieliskach miejskich i gminnych – dodał Krysa. Na stronie internetowej aquaparku można także znaleźć ogłoszenie z ofertą pracy dla ratowników wodnych. Dyrektor OSiR Waldemar Borysewicz informował we wtorek PAP, że obecnie trwa kurs na ratownika wodnego i jest szansa na nowych pracowników.
W suwalskim aquaparku w kwietniu tego roku doszło do tragicznej śmierci jednego z użytkowników basenu sportowego. Wówczas 65-letni mężczyzna pływał w sobotni ranek na tym basenie i zasłabł. Ratownik nie zauważył tego zdarzenia i mężczyzny nie udało się uratować. Prokuratura postawiła ratownikowi zarzut narażenia mężczyzny na bezpośrednie bezpieczeństwo utraty życia, za co grozi do 5 lat więzienia. Według nieoficjalnych informacji od tego momentu miały rozpocząć się problemy suwalskiego aquaparku związane z absencją ratowników.
Czytaj też: Modliło się za nią pół miasta. To cud, że pani Wanda przeżyła. Patryk wypił 10 piw i potrącił ją na pasach