W Białymstoku 110 miejskich placówek edukacyjnych ze 136 przystąpiło do ogólnopolskiego strajku nauczycieli. Łącznie strajkuje 53% pracowników pedagogicznych i ok. 8% pracowników administracji i obsługi. Dane dotyczące osób strajkujących pochodzą z godz. 9.
Zobacz także: Strajk nauczycieli w Polsce. Są miasta, w których nauczyciele nie protestują. W Bielsku Podlaskim protestu nie ma, bo ZNP ma tu mało członków
- Samorządy znowu zostały same z problemem - mówił na dzisiejszej konferencji prasowej wiceprezydent Białegostoku Rafał Rudnicki:
Dane dotyczące strajku
Przedszkola:
- liczba nauczycieli – 681, ponad 58,4% przystąpiło do strajku (398 osób)
- liczba pracowników niedydaktycznych – 767, ok. 15% przystąpiło do strajku (115 osób)
- liczba dzieci – 6246, ok. 7,8% przyszło do placówek (485 osób).
Szkoły podstawowe:
- liczba nauczycieli – 2975, ponad 52,6% przystąpiło do strajku (1566 osób)
- liczba pracowników niedydaktycznych – 1111, ok. 7% przystąpiło do strajku (78 osób)
- liczba dzieci – 21618, ponad 5,5% przyszło do placówek (1194 osoby).
Szkoły ponadgimnazjalne i inne placówki:
- liczba nauczycieli – 1928, ok. 47,7% przystąpiło do strajku (919 osób)
- liczba pracowników niedydaktycznych – 610, ok. 3,3% przystąpiło do strajku (20 osób)
- liczba dzieci – 13324, ok. 6,3% przyszło do placówek (834 osoby)
W trakcie pierwszego dnia strajku rodzice i opiekunowie mogli m.in. zostawić swoje dzieci w szkołach i przedszkolach, gdzie organizowano zajęcia opiekuńczo-wychowawcze.
Opiekę zapewniali pracownicy, którzy nie strajkują, a także mający uprawnienia z innych miejskich placówek – np. Miejskiego Ośrodka Doradztwa Metodycznego, Centrum Kształcenia Ustawicznego, wychowawcy podwórkowi. Inna możliwość to korzystanie z oferty miejskich jednostek kultury czy klubów osiedlowych.
Aby zapewnić bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej miasto zwiększyło także liczbę patroli Straży Miejskiej i policji.
Zobacz wideo: Trwa strajk nauczycieli