Do tej tragedii doszło w kwietniu 2022 roku w suwalskim aquaparku. 65-letni mężczyzna zaczął się topić na basenie. Prokuratura ustaliła, że ratownik tego nie zauważył, bo w tym czasie korzystał z telefonu komórkowego, co widać na nagraniach z monitoringu. 65-latek zmarł na miejscu. Prokuratura postawiła ratownikowi zarzut niedopełnienia obowiązków oraz nieumyślne spowodowanie śmierci.
Sąd skazał ratownika na rok więzienia, ale warunkowo zawiesił wymierzenie kary na 2 lata. Musi też zapłacić po 15 tys. zł dwóm członkom rodziny zmarłego mężczyzny. Skazany otrzymał też dwuletni zakaz wykonywania zawodu ratownika. Przed sądem odpowiadał także kierownik aquaparku, któremu zarzucono, że nie zapewnił prawidłowej obsady pod względem liczby ratowników. W tym czasie w aquaparku był tylko jeden. Sąd uznał go za winnego i wymierzył mu grzywnę 5 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.