Wesele przy zasłoniętych oknach. Nalot sanepidu na imprezę w Suwałkach

i

Autor: Pixabay Wesele przy zasłoniętych oknach. Nalot sanepidu na imprezę w Suwałkach

Sprawa w sądzie

Wesele przy zasłoniętych oknach. Nalot sanepidu na imprezę w Suwałkach

2022-11-04 8:14

Przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku zakończył się proces odwoławczy przedsiębiorcy, nieprawomocnie skazanego na pół roku więzienia w zawieszeniu za zorganizowanie imprezy weselnej w czasie obowiązywania zakazów związanych z pandemią koronawirusa.

Obrona chce uniewinnienia od zarzutu sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Prokuratura natomiast dodatkowej kary 5 tys. zł grzywny. Biorąc pod uwagę, że sprawa ma charakter precedensowy, publikację wyroku sąd apelacyjny odroczył do drugiej połowy listopada.

Suwalska prokuratura rejonowa zarzuciła przedsiębiorcy, że działając na zlecenie innych osób i wbrew obowiązującym wówczas przepisom, zorganizował 17 kwietnia 2021 roku w Suwałkach uroczystość weselną, w której uczestniczyły co najmniej 43 osoby (licząc gości weselnych, nowożeńców i obsługę), z udostępnieniem miejsca do tańca i podawaniem posiłków gościom przy stołach.

Anonimowy donos

Sanepid otrzymał anonimowy donos o organizacji nielegalnego wesela w Suwałkach. - Kiedy przyjechaliśmy z policjantami, posesja była zamknięta na kłódkę, a okna zasłonięte. Jednak z lokalu słychać było odgłosy i śpiewy - mówiła wtedy przedstawicielka Powiatowej Stacjo Sanitarno-Epidemiologicznej w Suwałkach. Goście imprezy zostali spisani, ka koordynatora wesela nałożono mandat w wysokości 500 zł, a sprawa organizacji przyjęcia trafiła do sądu.

Wówczas obowiązywało rozporządzenie Rady Ministrów z 19 marca 2021 roku, w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii koronawirusa i zapis z tego rozporządzenia o tym, że maksymalna liczba uczestników imprezy masowej nie może być większa, niż pięć osób. W ocenie prokuratury, w tej sytuacji - organizując takie weselne przyjęcie z udziałem ponad 40 osób - przedsiębiorca sprowadził niebezpieczeństwo dla zdrowia lub życia wielu osób poprzez szerzenie się choroby zakaźnej wywołanej COVID-19.

Przedsiębiorca nie przyznał się

Przedsiębiorca do zarzutów nie przyznał się, ale w marcu Sąd Okręgowy w Suwałkach uznał go za winnego. Nieprawomocnie skazał na pół roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Obrona stoi na stanowisku, że sąd pierwszej instancji - bez poparcia tego dowodami, a w oparciu o dowolne i hipotetyczne ustalenia - uznał, że przedsiębiorca sprowadził niebezpieczeństwo dla wielu osób. Obrona zwraca też uwagę, że oskarżony wdrożył środki ostrożności: na sali był płyn do dezynfekcji, obsługa pracowała w maseczkach, a goście byli rozsadzeni przy wielu stolikach. Argumentuje też, że przedsiębiorca mógł wtedy legalnie prowadzić działalność gospodarczą i nie on był organizatorem, a jedynie działał na zlecenie i jego rola sprowadzała się do udostępnienia sali i zapewnienia cateringu.

Prokuratura: Oskarżony działał z pełną świadomością

Prokuratura uważa, że sama kara więzienia w zawieszeniu nie wystarczy bo - w jej ocenie - nie jest to realna dolegliwość dla skazanego. Dlatego wnioskuje dodatkowo o 5 tys. zł grzywny. W jej ocenie wina, motywacja (chęć zysku, zlekceważenie zagrożenia epidemiologicznego) i wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu wskazują na konieczność orzeczenia kary finansowej, również po to, by wyrok miał wpływ na kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. - Oskarżony działał z pełną świadomością, wiedział o tym, że obowiązuje w tym czasie określona regulacja prawna zakazująca organizacji imprez, w których bierze udział tak duża liczba osób. I że takie działanie ma na celu ograniczenie rozprzestrzeniania się wirusa SARS-CoV-2 - mówił w mowie końcowej prok. Tomasz Pianko. 

Sam przedsiębiorca nie przyznał się do winy i poprosił o uniewinnienie.

Sonda
Bałaś/eś się chodzić na wesele i inne uroczystości w czasie pandemii koronawirusa?
Wesele marzeń 2022