Gmina Białowieża otrzymuje od swoich mieszkańców liczne sygnały związane z pojawianiem się wilków. Na stronie gminy zostały opublikowane zasady i wskazówki dla mieszkańców, jak należy postępować w przypadku spotkania z wilkami. "Gazeta Współczesna" podaje, że wilki chodzą po ulicach, można je także spotkać na posesjach. Doszło również do pogryzienia psów. Podobno jeden z wilków w ogóle nie boi się ludzi.
Jak informuje "Gazeta Współczesna", wójt gminy Białowieża chce odstrzału wilków. W tym celu wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku i Głównej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie z wnioskami o pozwolenie na odstraszanie oraz odstrzał zwierząt.
Czytaj też: Łomża. Wyrzucił SZCZENIAKA przez okno. To było 4. piętro. Zwierzę nie przeżyło
Gmina apeluje do mieszkańców, aby „o ile będzie to możliwe i bezpieczne, o nagrywanie filmów z obserwacji wilka/wilków, które zostaną przesłane do analizy naukowcom."
- Białowieża to wieś otoczona łąkami, położona jest na rozległej polanie w Puszczy Białowieskiej i to, że wokół żyją dzikie zwierzęta, jest naturalne – powiedział "Gazecie Współczesnej" profesor Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży. - Jednak ostatnio zgłaszanych jest coraz więcej przypadków zbliżania się do posesji zwłaszcza jednego wilka, który nie boi się ludzi.
Czytaj też: Biebrzański Park Narodowy. Para turystów UCIEKŁA przed stadem wilków
Jak informuje Katarzyna Klimek z Nadleśnictwa Szczecinek, wilki są raczej płochliwe i unikają kontaktu z ludźmi, nawet, jeśli zbliżają się do siedzib ludzkich, to jest to przejaw ich naturalnego instynktu, którym kierują się w poszukiwaniu jedzenia.
- Spotkania z wilkami są niezwykle rzadkie, ponieważ wilki odczuwają przed ludźmi naturalny strach - czytamy na stronie Lasów Państwowych.
Wilki od 1998 roku znajdują się pod ścisłą ochroną. Populację wilka w Polsce można oszacować na ponad 2 tys. osobników. Za zabijcie lub skłusowanie wilka grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.