Gołymi pięściami zatłukł żonę na śmierć! Koszmar w małej wsi na Podlasiu [ZDJĘCIA, WIDEO]

2020-11-07 16:28

W Sądzie Okręgowym w Białymstoku (woj. podlaskie) zakończył się proces Tomasza J. (54 l.) z Kalnicy (woj. podlaskie) oskarżonego o śmiertelne pobicie żony Anny (+48 l.). Mężczyzna od początku śledztwa nie przyznawał się do winy i namawiał własną córkę, by fałszywie zeznawała na jego korzyść. Groził mu nawet dożywotni pobyt za więziennym murem, ale Sąd okazał się dla niego bardziej łaskawy.

Z zazdrości zatłukł żonę gołymi pięściami?

i

Autor: TOMASZ MATUSZKIEWICZ/SUPER EXPRESS Tomasz J. (54 l.)

Jak wykazało śledztwo, rodzinna gehenna Anny J. (+48 l.) z Kalnicy (woj. podlaskie) trwała od jesieni 2013 roku. 54-letni obecnie mąż kobiety Tomasz J. wszczynał regularne awantury, wyzywał swoją żonę, groził śmiercią, a nawet wmawiał chorobę psychiczną, by uniemożliwiać jej kontakty z krewnymi. Sytuacja pani Anny pogorszyła się jeszcze, gdy w 2016 r. w wypadku samochodowym zginął 22-letni syn małżeństwa Kamil. Tomasz J. zaczął więcej pić, a żonę oskarżać o zdradę.

Okropnie był o nią zazdrosny, wmawiał najgorsze rzeczy. Ciągle pił i bił moją siostrę, a ona wtedy uciekała do nas do domu – opowiadał "Super Expressowi" brat kobiety Andrzej Wasilewski (63 l.), mieszkaniec oddalonej od Kalnicy o 9 km wsi Łubin Kościelny. – Namawiałem ją, by zabrała córki i od niego odeszła. Proponowałem jej nawet pieniądze na wynajęcie mieszkania w mieście, ale ona była przez niego zastraszona – dodaje.

Sąd Okręgowy w Białymstoku. Z zazdrości zatłukł żonę gołymi pięściami? Nie przyznaje się do winy.

W lipcu 2018 roku chorobliwie zazdrosny Tomasz J. złamał pani Annie rękę, zaś w grudniu tego samego roku uprowadził w bagażniku swojego samochodu mężczyznę, którego podejrzewał o związek z jego małżonką, wywiózł go do lasu i pobił. W końcu we wrześniu ubiegłego roku doszło do tragedii.

Przestępcy, których szuka podlaska policja. Rozpoznajesz kogoś? [ZDJĘCIA]

Mężczyzna nad ranem wezwał karetkę pogotowia. Ratownikom, a później śledczym próbował wmówić, że po powrocie z obory znalazł żonę leżącą w kałuży krwi na podłodze w kuchni. 48-latka miała wybite zęby, a ślady uderzeń dosłownie na całym ciele.

Tomasz J. trafił do aresztu, a w lipcu tego roku stanął przed sądem.

Od początku śledztwa nie przyznawał się do winy. Sędzia Marzenna Roleder nie miała jednak wątpliwości i w miniony piątek skazała go na 12 lat odsiadki.

Sąd uwzględnił, że jest pan osobą niekaraną, nie stoi też pan pod zarzutem zabójstwa, ale spowodowania rozległych obrażeń ciała – uzasadniała wyrok sędzia.

Czytaj też: Brzozowo. Janusz F. podejrzany o zabójstwo żony Beaty odnaleziony! Mężczyzna NIE ŻYJE [ZDJĘCIA]

To jednak nie jedyny czyn, za który Tomasz J. został skazany. Mężczyzna odpowie też m.in. za zniszczenie mienia, pobicie, nielegalne posiadanie amunicji i nakłanianie własnej córki do składania fałszywych zeznań.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki