W połowie maja na rynek trafi książka pod tytułem „Pfizer. 19 lat pracy”. Jej autorem jest białostoczanin Krzysztof Hryń. Mieliśmy okazję przeczytać książkę przed jej premierą i porozmawiać z autorem. - Bardzo się napracowałem, żeby w ogóle odważyć się i pomyśleć o jej napisaniu. Wielu mówiło: uważaj zadzierasz z bogatą korporacją - zdradził nam autor książki, prywatnie mąż i ojciec dwójki dzieci. Krzysztof Hryń pozmieniał imiona bohaterów występujących w książce, bo nie wszyscy jego współpracownicy czy zwierzchnicy zostali opisani w pozytywny sposób. Czytając niektóre fragmenty można się uśmiechnąć, a przy innych - wręcz przeciwnie. Krzysztof Hryń w swojej książce opisuje szarą codzienność związaną z pracą w korporacji, opisuje relacje z pracownikami. "Niby codziennie rano wstawałem z łóżka i robiłem wszystko to, co robiłem do tej pory, ale w głowie ciągle słyszałem ostatnie słowa Ralpha. To jego "uważaj" tak dobitnie wbiło mi się w pamięć, że cokolwiek bym nie robił i o czymkolwiek bym nie myślał, słyszałem te słowa „uszami wyobraźni" - czytamy w jednym z rozdziałów.
- Pisanie okazało się dla mnie terapią. Ba! Nie tylko terapią, raczej lekiem na chorobę o nazwie: „straciłem pracę – jak oni mogli mnie tak potraktować”. W trakcie jej pisania przechodziłem chyba wszystkie możliwe etapy: od euforii po smutek i na każdym z nich wątpiłem w swoje siły. Pewnie gdyby nie najbliższa rodzina oraz przyjaciele z firmy, moje wspomnienia nigdy nie ujrzałyby światła dziennego - twierdzi autor książki „Pfizer. 19 lat pracy”.
Jednym z tematów książki jest tzw. mechanizm quota, który, jak twierdzi autor, miał dotyczyć leków zagrożonych importem równoległym (parallel trade). Chodziło o sytuacje, kiedy tańszy lek w Polsce był wywożony za granicę przez hurtownie farmaceutyczne. Pfizer chciał z tym walczyć. - Oficjalnie mechanizm quota miał zapewnić dostępność leku dla polskiego pacjenta, a w rzeczywistości miał ograniczyć ilość leku na polskim rynku, by jak najmniej go wyjechało - wyjaśnia nam autor książki.
Polecany artykuł:
„Aby zapewnić dostępność leku dla polskiego pacjenta, był przydzielany kontyngent – konkretna ilość preparatu na każdy miesiąc. Ustalano je, analizując wyniki sprzedaży w aptekach. Przykładowo: przed wprowadzeniem quota sprzedaż Inspry w Polsce była na poziomie tysiąca opakowań. W aptekach sprzedaż była z kolei na poziomie sześciuset opakowań (czterysta opakowań wyjeżdżało z kraju). Zgodnie z mechanizmem quota, na następny miesiąc przypadała więc zmniejszona liczba preparatu, bo jedynie sześćset. Jeżeli w kolejnym miesiącu sprzedało się jeszcze mniej - powiedzmy trzysta opakowań - to znowu redukowano jej ilość na kolejny miesiąc. I tak w kółko" - czytamy w książce.
Krzysztof Hryń podkreśla, że polski pacjent szukał apteki, w której mógłby zrealizować receptę na lek, którego i tak tam nie ma. Często było tak, że po prostu wracał do przychodni "i prosił o zmianę recepty, czyli kupował lek starszej generacji".
Poprosiliśmy koncern Pfizer o komentarz na temat tych praktyk. Otrzymaliśmy taką odpowiedź: "Pfizer Polska nie odnosi się do treści książki. Firma nie uczestniczyła w powstawaniu książki. Autor książki nie zwracał się do firmy w celu weryfikacji przedstawianych w niej wydarzeń oraz informacji".
Książka "Pfizer. 19 lat pracy" będzie do kupienia od 16 maja 2022 w internecie. Autor zdradził nam, że planuje przetłumaczenie książki i wydanie jej również na rynkach anglojęzycznych.
Krzysztof Hryń urodził się w 1976 roku w Białymstoku. Studiował chemię na Uniwersytecie w Białymstoku. Potem znalazł zatrudnienie w Polfie Kutno na stanowisku przedstawiciela medycznego. W 2002 roku trafił do Pfizera. Zaczynał jako przedstawiciel farmaceutyczny, ale szybko awansował na District Managera. Był wtedy odpowiedzialny za przedstawicieli medycznych działających na terenie woj. podlaskiego i mazowieckiego. W marcu 2021 roku przestał współpracować z Pfizerem.