Lekarz Dariusz Kapica zginął w potwornym wypadku. Smutek rozrywa serce. Rozalka i Oliwierek stracili kochanego tatę

W sobotę (4.02.2023) odbędzie się pogrzeb tragicznie zmarłego Dariusza Kapicy. 34-letni lekarz ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży zginął w wypadku samochodowym na S8. W sobotę o godz. 11 nastąpi wyprowadzenie ciała z domu pogrzebowego na Mszę Świętą pogrzebową do kościoła w Kobylinie Borzymach. Mężczyzna zostanie pochowany na cmentarzu parafialnym. Rodzina apeluje "o nieprzynoszenie kwiatów, zamiast tego w czasie uroczystości będzie możliwość złożenia ofiary do puszek". Dariusz zostawił żonę Patrycję oraz dzieci: Rozalkę (3 l.) i rocznego Oliwierka. - Odszedł mój ukochany mąż i przyjaciel - napisała pogrążona w smutku żona Darka.

Zbiórka pieniędzy dla dzieci tragicznie zmarłego lekarza z Łomży

W internecie ruszyła zbiórka pieniędzy dla dzieci zmarłego mężczyzny. - Tragedia, która miała miejsce 29 stycznia to dramat dla całej rodziny, a w szczególności jego żony i dzieci. Darek odszedł i tego już nie zmienimy. Możemy jedynie okazać wsparcie jego małym dzieciom, dzięki któremu będą miały szansę na lepszą i spokojniejszą przyszłość. Pomoc zostanie w całości przekazana żonie Darka i jego dzieciom - podkreśla organizator zbiórki.

Dariusz Kapica ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży nie żyje. "Pomocny, koleżeński"

Dariusz Kapica był lekarzem ortopedą. Pracował w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży. W rozmowie z portalem 4lomza.pl tak wspomina swojego przyjaciela inny lekarz z Łomży: "Pamiętam, jak Darek wchodził na blok operacyjny z uśmiechem, ściskając w rękach czepek medyczny, witając się z naszym zespołem, przekładając go z ręki do ręki i zwykle żartując, rozluźniając atmosferę. Zawsze szybki, zdecydowany, pomocny, koleżeński".

Czytaj też: 3,5-letni chłopczyk nie żyje. Kolejna tragedia na DK 19. "Przy drodze stoi mnóstwo krzyży" [ZDJĘCIA]

Tragiczny wypadek na S8. Porsche wbiło się w naczepę ciężarówki. 3 osoby zginęły na miejscu

Do tego potwornego wypadku doszło w niedzielę (29 stycznia) na drodze ekspresowej z Warszawy do Białegostoku. Na wysokości wsi Sikory Pawłowięta porsche wbiło się w tył naczepy ciężarówki. Osobówką jechało trzech mieszkańców powiatu łomżyńskiego: Tomasz Jakacki (36-letni działacz PSL), Dariusz Kapica oraz 28-letni Łukasz P. Właścicielem auta był prezes łomżyńskich struktur PSL. Przyczyny tragicznego wypadku ustala prokuratura. "Z uzyskanych na razie wniosków wynika, że jedną z prawdopodobnych przyczyn tragedii była nadmierna prędkość, z jaką poruszało się porsche" - czytamy w artykule Gazety Współczesnej.