Zobacz wideo: Nożownik w Białymstoku. Zaatakował matkę z córką
24-letni piłkarz KS Wasilków, który jako pierwszy rzucił się na napastnika, który ranił nożem dwie kobiety, został wyróżniony przez komendanta głównego polskiej policji. Oprócz niego, nagrodę otrzymali również dwaj białostoccy policjanci, którzy obezwładnili nożownika i udzielili pierwszej pomocy rannym kobietom.
Czytaj także: Policja i straż miejska na ul. Szkolnej. Krzysztof K. stracił psa. Nero był wychudzony i zaniedbany. Krzysztof K. w areszcie
W komendzie głównej policji w Warszawie był obecny również prezes PZPN, Zbigniew Boniek. Przekazał on młodemu piłkarzowi koszulkę reprezentacji i dwa bilety na najbliższy mecz polskich piłkarzy z Łotwą.
- Bartosz Dudziński z lV ligowego KS Wasilków swoją bohaterską postawą uratował dwie kobiety przed atakiem nożownika. Dzisiaj wręczyłem Bartoszowi w obecności Szefa Policji koszulkę Roberta Lewandowskiego i zaproszenia na mecz z Łotwą - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek.
Do ataku nożownika doszło w zeszłym tygodniu na ul. Bema, tuż przy komendzie miejskiej policji. Matka z córką zwróciły uwagę mężczyźnie, że nieprawidłowo zaparkował swój samochód. Kobiety poszły dalej chodnikiem, a mężczyzna ruszył za nimi. 40-letni mężczyzna udał się za kobietami. W pewnym momencie wyjął nóż i je zaatakował. Krzyki i zamieszanie usłyszał piłkarz KS Wasilków, rzucił się na napastnika i uderzył go w twarz. Po chwili bandytę obezwładnili policjanci.
Oto co mówił Bartosz Dudziński niedługo po swoim bohaterskim czynie:
47-latka została ugodzona nożem trzy razy: w okolicach szyi, lewej piersi i w okolicy lewego ramienia. Jej 16-letnia córka została zraniona dwa razy w okolice szyi. Ich życiu nie grozi niebezpieczeństwo. Podejrzanemu o atak nożownikowi grozi nawet dożywocie za usiłowanie zabójstwa. W tej chwili przebywa w szpitalu psychiatrycznym na obserwacji.
Niedawno jako jedni z pierwszych w Polsce napisaliśmy, że podejrzany o atak mężczyzna miał wcześniej problemy z sąsiadami. Jeden z nich zgłaszał nawet policji, że 40-latek groził mu śmiercią. Sprawę jednak umorzono. Więcej przeczytasz tutaj Nożownik z ul. Bema groził wcześniej innemu mężczyźnie? "Próbował mnie rozjechać autem"