Fani mogą już odwiedzać Emilię Korolczuk. Gwiazda serialu Rolnicy. Podlasie najwidoczniej doszła już całkowicie do siebie po urodzeniu dziecka i jest gotowa na spotkania z wielbicielami. Jak napisała na swoim fanpage'u Emilka, Ranczo Laszki można odwiedzać codziennie o każdej pełnej godzinie: 12, 14 oraz o 16. Jest tylko jeden warunek i to absolutnie zrozumiały: terminy spotkań należy wcześniej ustalać przez telefon. - Grupa odwiedzających może liczyć od 1 do 15 osób, bo inaczej mój kontakt z Wami jest utrudniony i zwiedzanie nie ma sensu - tłumaczy Emilia Korolczuk. Kobieta ma nadzieję, że taki układ powstrzyma, albo przynajmniej ograniczy wizyty fanów w absurdalnych godzinach, zarezerwowanych tylko dla niej i jej rodziny lub w porach obrządku przy zwierzętach. - Mam nadzieję, że taki układ ograniczy chociaż w jakimś stopniu Wasze odwiedziny w dziwnych godzinach, czyli 7 rano, kiedy to mamy obrządki przy zwierzętach lub o 20 kiedy to chcemy mieć już spokój i czas dla siebie... - wyjaśnia Emilia.
Ostatnie miesiące dla Emilii Korolczuk były bardzo intensywne. W lutym dowiedzieliśmy się, że bohaterka serialu Rolnicy. Podlasie jest w ciąży. Mimo błogosławionego stanu, pani sołtys wsi Laszki była wystawiona na ciągły stres związany z niezapowiedzianymi wizytami fanów, których zachowanie często wołało o pomstę do nieba. Gdy była w 5. miesiącu ciąży, do jej sławnego na całą Polskę gospodarstwa wszedł pijany mężczyzna, który z papierosem w ustach, stojąc nad słomą (!), wykrzykiwał radośnie, że chce zwiedzić gospodarstwo. - Zdarzają się jakieś głuche telefony, ludzie potrafią przyjść bardzo wcześnie rano, albo późnym wieczorem wystawać pod bramą, niekoniecznie trzeźwi – żaliła się w rozmowie z Super Expressem Emilia Korolczuk. O problemach Emilki z natarczywymi fanami pisaliśmy m.in. w tych artykułach: Emilia Korolczuk przeżywa koszmar. W nocy pod jej domem stał mężczyzna. Nie uwierzycie, czego chciał! oraz Fani są bezczelni! Gwiazda "Rolnicy. Podlasie" ma tego dość!