Gienek i Andrzej z Plutycz dzięki serialowi Rolnicy. Podlasie zdobyli sławę i popularność godną największych gwiazd filmu czy muzyki. Do ich skromnego gospodarstwa w Plutyczach ciągną fani z całego kraju, ba, świata! Odwiedzają ich Polacy ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Rosji, a nawet Iranu. Zdjęcie z Andrzejem, możliwość uściśnięcia z nim ręki, pamiątkowa fotografia z Gienkiem na sławnej ławeczce, gadżety i autografy - to wszystko kusi ludzi do odwiedzenia Plutycz. W jednym z wywiadów dla portalu Rolnik. Info Andrzej powiedział, ze przez jego podwórko "przeszło ogromne tysiące ludzi, tysiące". - Najdziwniejszy gość to był Krzysztof Kononowicz. Był oczywiście Adam Kraśko, youtuberów było bardzo dużo. Ze znanych był Jorrgus z disco polo - wymieniał w rozmowie z portalem Rolnik. Info. 38-latek. W tym samym wywiadzie Andrzej Onopiuk wyznał, że nie czuje się gwiazdą. "Jakiż ja gwiazdor? Ale tak ludzie spostrzegają, że ogromna gwiazda. Ale ja się nie czuję, tak samo ojciec". Niestety popularność ma też swoje złe strony.
Życie prywatne Gienka i Andrzeja znalazło się na świeczniku, ciężko o spokój i czas na pracę, gdy ludzie z całej Polski codziennie przyjeżdżają w odwiedziny. Andrzej, który jest abstynentem, często podkreśla i przypomina, aby nie przywozić dla jego ojca alkoholu. Niestety nadal zdarzają się ludzie, którzy przywożą dla Gienka alkohol. Jego synowie (jest jeszcze 28-letni Jarek) mówią, że lepszym "prezentem" jest żywność dla zwierząt.
Niemniej jednak wygląda na to, że sympatyczni rolnicy odnaleźli się w nowej rzeczywistości. Mają swoją własną linię gadżetów do sprzedaży w internecie (magnesy, kalendarze, a nawet puzzle), dzięki ofiarności fanów udało się kupić belarkę, a teraz na ogrodzeniu pojawiła się informacja, ze rolnicy proszą o wsparcie na remont domu. Gienek i Andrzej zawsze mogą liczyć na swoich wiernych fanów. Czytaj też: Andrzej z Plutycz wygadał się przed kamerami. Chodzi o kobietę. "Chcę, żeby wróciła"