Słynąca z wielkiej miłości do zwierząt 35-letnia Emilia Korolczuk przeżywa prawdziwy dramat. Z Rancza Laszki w tajemniczy sposób zniknęła jedna z owiec. Kobieta wyklucza, jakoby baranek sam oddalił się z posesji. - Jestem bardzo zła, smutna i w ogóle, przygnębiona. Pierwszy raz zginęło mi zwierzę w ten sposób. Po prostu zniknął, zapadł się jak kamień w wodę - powiedziała na swoim najnowszym vlogu Emilia Korolczuk. W niedzielę gwiazda serialu Rolnicy. Podlasie opublikowała na swoim kanale na YouTube filmik zatytułowany Porwanie Bibiego przez ufo. Okazuje się, że z Rancza Laszki zniknęło jedno ze zwierząt. Chodzi o czarnego baranka rasy wrzosówka. Jego zniknięcie jest bardzo tajemnicze. Emilia i jej partner Karol sprawdzili całą posesję, przeszukali stodołę, ale nie udało im się znaleźć Bibiego. Kobieta wyklucza jakoby zwierzę mogło uciec. - Niemożliwe, żeby przeszedł gdzieś przez siatkę - dodaje Emilia. Jak sama mówi, wartość takiego baranka jest żadna. Ma wartość sentymentalną, bo był to przygarnięty baranek. Kobieta podejrzewa, że mogło dojść do kradzieży.
Zobacz zdjęcia: Emilia Korolczuk - gwiazda serialu Rolnicy. Podlasie
- Mam nadzieję, że nikt go nie ukradł. Nikogo nie będę osądzać, bo nikogo nie złapałam za rękę. Jak się kiedyś wyda, gdzie on jest to ja nie wiem jak to się skończy. Źle dla tej osoby - dodaje wyraźnie przygnębiona Emilia. Internauci podzielają jej smutek: "Współczuję!", "Bardzo mi przykro". Jeden z internautów napisał: Jest Pani rozpoznawalną osobą i różni ludzie się pojawiają koło domu. Może trzeba pomyśleć o monitoringu, żeby nikt sobie zwierzątek nie brał na pamiątkę (o ile tak było). Internaucie odpisała Emila: Koło domu monitoring to jedno, ale tamte owce są na innej posesji... Mimo wszystko trzymamy kciuki, że uda się odnaleźć całego i żywego baranka. Serial Rolnicy. Podlasie, którego bohaterką jest Emilia Korolczuk, można oglądać w każdą niedzielę o godz. 20 na kanale Fokus TV. Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. W nowych odcinkach nie ma Emilii Korolczuk. Co się stało?
