Ta zbrodnia wstrząsnęła miastem. Brutalny atak na pielęgniarkę w Białymstoku

2025-08-10 5:20

W sierpniu mijają 24 lata od brutalnej zbrodni na osiedlu Sienkiewicza w Białymstoku. 30-letnia pielęgniarka Agnieszka wracała wieczorem do domu, gdy została napadnięta, skrępowana i zgwałcona. Zmarła kilka miesięcy później w szpitalu. Sprawca, Mariusz P., przez lata ukrywał się w Wielkiej Brytanii. W 2024 roku Sąd Apelacyjny prawomocnie skazał go na 25 lat więzienia.

  • W sierpniu mijają 24 lata od brutalnego zabójstwa pielęgniarki w Białymstoku
  • 30-letnia Agnieszka została skrępowana, zakneblowana i zgwałcona
  • Sprawca, Mariusz P., przez lata ukrywał się w Wielkiej Brytanii
  • Kluczowe dowody w sprawie to ślady DNA
  • Sąd Apelacyjny w 2024 roku utrzymał wyrok 25 lat więzienia

Do zdarzenia doszło w sierpniu 2001 roku. Agnieszka, 30-letnia pielęgniarka Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, wracała wieczorem do domu po odprowadzeniu kuzynki na przystanek autobusowy. Na osiedlu Sienkiewicza zaatakował ją mężczyzna. Dusił ją, skrępował ręce częściami garderoby i próbował zakneblować. Gdy straciła przytomność — zgwałcił. Półnagą, nieprzytomną kobietę leżącą w zaroślach znalazła sąsiadka spacerująca z psem. W wyniku ciężkich obrażeń Agnieszka zmarła po kilku miesiącach w szpitalu.

Śledztwo po latach i zatrzymanie w Wielkiej Brytanii

Przez wiele lat sprawca pozostawał nieznany. Przełom nastąpił w 2020 roku, kiedy do sprawy wrócili policjanci z Archiwum X oraz Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. W czerwcu 2021 roku w Wielkiej Brytanii zatrzymano Mariusza P., mieszkającego w pobliżu Manchesteru. Mężczyzna przez kilkanaście lat prowadził tam życie rodzinne, miał żonę i trójkę dzieci.

Dowodem kluczowym w sprawie były ślady DNA, które po porównaniu z brytyjską bazą danych wskazały jednoznacznie na zatrzymanego. Mariusz P. usłyszał zarzuty gwałtu, zabójstwa i rozboju. Nie przyznał się do winy, odmówił składania wyjaśnień.

Proces i wyrok

W styczniu 2023 roku sąd pierwszej instancji skazał Mariusza P. na 25 lat więzienia. Obrona odwołała się od tego orzeczenia, argumentując, że sprawca nie działał z premedytacją i nie był brutalny, a od czasu zbrodni prowadził ustabilizowane życie. Prokuratura wniosła o karę dożywotniego pozbawienia wolności, podkreślając, że ofiara została skrępowana, zakneblowana i pozostawiona bez pomocy. - To było dla nas straszne przeżycie, ale jestem osobą wierzącą i przebaczyłam sprawcy. Chciałabym go tylko zapytać, dlaczego to zrobił - mówiła reporterowi SE mama Agnieszki, pani Jadwiga.

29 maja 2024 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku prawomocnie utrzymał wyrok 25 lat więzienia.

Oskarżony o gwałt i zabójstwo sprzed 21 lat Mariusz P. (43 l.) stanął przed sądem w Białymstoku
Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?
Białystok SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki