W poniedziałek 2 września w leśnictwie Hanus (pow. augustowski), pracujący tam podleśniczy wczesnym rankiem zobaczył na śródleśnej łące, nieruchomy, ciemny kształt. Ostrożnie podszedł bliżej i zobaczył żubra w nienaturalnej pozycji.
Polecany artykuł:
- We mgle kształt był trudny do rozpoznania – relacjonuje leśnik. Ostrożnie podszedł bliżej i zobaczył żubra w nienaturalnej pozycji. Zwierzę leżało na boku. Obserwowałem go przez dłuższą chwilę. Nie dawał oznak życia - opowiada.
Zwierzę było martwe. Zarówno zapach jak i wygląd żubra świadczyły, że nie żyje już od jakiegoś czasu. Podleśniczy natychmiast przekazał informację do Nadleśnictwa. Na miejsce wezwano policję oraz Powiatowego Lekarza Weterynarii. Dokonano wnikliwych oględzin, które miały na celu ustalenie przyczyny zgonu zwierzęcia.
Weterynarz wykluczył udział człowieka. Na ciele żubra stwierdzono rany kłute, które powstałe najprawdopodobniej w wyniku starcia z innym osobnikiem. Młody żubr padł na skutek zakażenia ran.
- Martwy żubr to czteroletni byk, który trafił do Puszczy Augustowskiej w ramach projektu „Kompleksowej ochrony żubra przez Lasy Państwowe" - informuje Aleksandra Masiejczyk z Nadleśnictwo Płaska. - 5 kwietnia 2018 roku do Puszczy Augustowskiej wsiedlono siedem osobników pochodzących z Puszczy Boreckiej – 5 krów i 2 byki. Wkrótce stado powiększyło się o nowych członków – dorosłego byka, który od dłuższego czasu samotnie przemierzał puszczańskie ostępy, oraz cielę jałówkę
Według danych z Księgi Rodowodowej Żubrów w 2018 roku w Polsce żyło 1820 żubrów. Dzięki wieloletniej współpracy licznego grona osób – naukowców, leśników i przyrodników, gatunek znajdujący się jeszcze przed wojną na skraju wymarcia, dziś szybko zwiększa swą liczebność oraz areał występowania. Jednak każda strata osobnika jest bolesna dla odtwarzanej populacji.