Zbrodnia w Białymstoku

Agnieszka została brutalnie zgwałcona i zamordowana. Prokuratura nie ma wątpliwości, kto zabił 30-letnią pielęgniarkę

2022-11-08 18:36

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie brutalnego gwałtu i zabójstwa, którego ofiarą padła Agnieszka - pielęgniarka z Białegostoku. Do zbrodni doszło w 2001 roku. Półnagą i nieprzytomną kobietę leżącą w zaroślach znalazła spacerująca z psem sąsiadka. Poszkodowana zmarła w szpitalu. Oskarżonym jest 43-letni obecnie mężczyzna. W lutym tego roku został on zatrzymany w Wielkiej Brytanii. Tamtejszy sąd wyraził zgodę na ekstradycję podejrzanego.

Zbrodnia w Białymstoku. 43-latek odpowie przed sądem za gwałt, rozbój i zabójstwo młodej kobiety

Białostocka prokuratura okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia w sprawie brutalnego gwałtu i zabójstwa, którego ofiarą padła 30-letnia Agnieszka D. - pielęgniarka z Białegostoku. Oskarżonym jest 43-letni obecnie mężczyzna. Jak podaje PAP, został on zatrzymany w ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii, a pod koniec lutego doszło do jego ekstradycji. Tajemnica zbrodni przez dłuższy czas pozostawała nierozwiązana. W 2020 roku wrócili jednak do niej policjanci zajmujący się trudnymi, nierozwikłanymi dotąd sprawami kryminalnymi z tzw. Archiwum X i Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Podlaska policja opublikowała też wtedy komunikat po sporządzeniu (na podstawie zeznań świadków) portretu pamięciowego potencjalnego podejrzanego. Według świadków, był to szczupły mężczyzna, o pociągłej twarzy i ciemnych włosach, najprawdopodobniej w wieku podobnym do ofiary, wzrostu ok. 170 cm. W dniu zbrodni ubrany był w kremową koszulkę polo i ciemne spodnie. Policja prosiła o pomoc w ustaleniu tożsamości takiego mężczyzny, publikowała portrety pamięciowe uwzględniając progresję wiekową. W czerwcu 2021 roku podała informację, że podejrzewany o tę zbrodnię został zatrzymany w Wielkiej Brytanii. Przez kilkanaście lat mieszkał w pobliżu Manchesteru. Głównymi dowodami w sprawie są ślady DNA. Oskarżony nie przyznaje się do winy.

Agnieszka brutalnie zgwałcona i zabita. Jak doszło do zbrodni?

Do zbrodni doszło w sierpniu 2001 roku. 30-letnia Agnieszka D. pracowała jako pielęgniarka w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Kobieta wieczorem urządziła w swoim mieszkaniu na osiedlu Sienkiewicza wieczór z koleżanką. Po spotkaniu odprowadziła znajomą na przystanek autobusowy, po czym ruszyła w drogę powrotną. 50 metrów od swojego miejsca zamieszkania została napadnięta i brutalnie zgwałcona. Na półnagą, nieprzytomną młodą kobietę leżącą w zaroślach natknęła się spacerująca z psem jej sąsiadka z osiedla. Stan kobiety był bardzo ciężki. Na długie miesiące zapadła w śpiączkę. Agnieszka zmarła w szpitalu 5 lutego 2002 roku. Według ustaleń śledczych, wybór ofiary był przypadkowy, a oskarżony nie był w kręgu znajomych zamordowanej kobiety i w śledztwie prowadzonym tuż po zbrodni - nie było go wśród osób podejrzewanych.

Podczas libacji pobili się o kobietę. 37-letni Piotr nie żyje
Sonda
Czy sprawcy zabójstw powinni od razu trafiać za kraty na dożywocie?