Gdzie można jeździć elektryczną hulajnogą? WORD wyjaśnia

i

Autor: Pixabay Gdzie można jeździć elektryczną hulajnogą? WORD wyjaśnia

Gdzie można jeździć elektryczną hulajnogą? Ścieżka rowerowa? Chodnik? WORD wyjaśnia

2019-05-17 13:00

Elektryczne hulajnogi to hit ostatnich lat. Są ekologiczne, niedrogie w eksploatacji i pozwalają na szybkie przemieszczanie się po mieście. Niestety wraz z wzrostem popularności tego środka transportu rośnie liczba wypadków. Gdzie jeździć elektryczną hulajnogą? Po chodniku czy jezdni? Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Białymstoku próbuje nam to wyjaśnić.

W czwartek w Szkole Podstawowej nr 43 w Białymstoku odbył się XIII Finał Wojewódzki Ogólnopolskiego Turnieju Bezpieczeństwa w Ruchu Drogowym. Zwycięzcy otrzymali m.in. hulajnogi elektryczne, które ufundowały WORD-y w Białymstoku, Łomży i Suwałkach.

Czytaj także: Nowe autobusy w Białymstoku? Na razie to tylko próbne kursy [ZDJĘCIA]

Dyrektorzy WORD zdecydowali się zakupić dla najlepszych ekip, aby zwrócić uwagę na problem jaki niesie temat osób korzystających ze środkiem transportu, jakim jest hulajnoga elektryczna. Wraz z wzrostem popularności tego środka transportu rośnie niestety liczba wypadków z jego udziałem. Osoby korzystające z hulajnóg jeżdżą po chodnikach, bo według kodeksu drogowego są traktowane jak... piesi.

Na Wikipedii możemy przeczytać, że "W świetle przepisów ustawy o ruchu drogowym (na dzień 21 IV 2019), podlega definicji motoroweru, dlatego zabronione jest poruszanie się nią po chodniku oraz po drodze dla rowerów. Z powodu nieposiadania wymaganego wyposażenia i homologacji (występuje wersja z homologacją) nie jest możliwa jej rejestracja, co skutkuje zakazem poruszanie się po jezdni." Czyli hulajnogą elektryczną nie można jeździć jezdnią, ścieżką rowerową ani chodnikiem. Ustawodawca pracuje nad uregulowaniem tej sprawy, ale póki co sytuacja wygląda na patową.

Gdzie zatem można jeździć elektryczną hulajnogą? 

Ten skomplikowany temat próbuje wyjaśnić białostocki WORD:

"Istnienia nowoczesnych elektrycznych hulajnóg nie przewidziano w kodeksie drogowym, więc ich użytkownicy są obecnie traktowani tak samo jak piesi. Obowiązujący kodeks drogowy nie definiuje bowiem pojazdów o napędzie elektrycznym. W ogóle nie sposób ich podciągnąć pod ustawowy katalog. Dlatego mimo że elektryczne hulajnogi potrafią przemykać nawet z prędkością 30 km/h, to formalnie mają to prawo robić tylko po chodnikach. W efekcie hulajnogami nie można legalnie jeździć ani po ścieżkach rowerowych, ani po jezdniach. Zostają chodniki - a tam z kolei osoby jeżdżące na hulajnogach stwarzają zagrożenie dla pieszych."

Czytaj także: Jak wygląda Twój znak zodiaku? Zobacz rzeźby w ogrodach Pałacu Branickich [ZDJĘCIA]

W 2016 sąd w Lublinie wydał wyrok w sprawie wypadku, do którego doszło w tym mieście we wrześniu 2014 r. Doszło tam do uderzenia przez kierowcę autobusu 10-letniego chłopca, który przejeżdżał na hulajnodze elektrycznej przez przejście dla pieszych. I kierowca autobusu, i chłopiec mieli zielone światło (autobus skręcał w prawo). 10-latek w wyniku obrażeń zmarł. Sąd uznał, że choć nie ma precyzyjnych regulacji dotyczących hulajnóg elektrycznych, nie oznacza to, że według Prawa o ruchu drogowym nie można wyciągnąć wniosków dotyczących klasyfikacji takiego przedmiotu. Zdaniem Sądu hulajnoga elektryczna nie może być traktowana jako pieszy, a powinna być traktowana jako motorower.

Dlatego właśnie WORD-y zadecydowały o kupnie nagród zapraszając wszystkich uczniów, którzy ukończyli 14 rok życia na szkolenia i egzaminy w kategorii AM (prawo jazdy na motorower). Zwrócili też uwagę, że po orzeczeniu sądu w Lublinie potencjalne wypadki mogą nie być objęte odszkodowaniem przez ubezpieczycielem, a ich sprawcy będą musieli naprawiać szkody z własnej kieszeni. Taka sytuacja – poza oczywistym zagrożeniem dla nastolatków jeżdżących e-hulajnogami – powinna być przedmiotem troski dla rodziców oraz zaalarmować pieszych (e-hulajnogi i ich kierowcy bez prawa jazdy muszą jeździć chodnikami dla pieszych)."

Rząd pracuje nad uregulowaniem przepisów w tej sprawie tak, aby hulajnogi elektryczne były dopuszczone do ruchu po chodniku lub drodze rowerowej.

W marcu pisaliśmy o białostockim radnym Koalicji Obywatelskiej, który chciał wprowadzić do białostockiej komunikacji miejskiej elektryczne hulajnogi (czytaj tu).

- W przypadku, gdyby miasto zdecydowało się na wprowadzenie hulajnóg - w co głęboko wierzę - dodatkowym atutem tego rozwiązania byłyby względy bezpieczeństwa mieszkańców. Hulajnogi bowiem mogłyby mieć ograniczenie prędkości - zwracał uwagę radny Marcin Moskwa.

Jednak pomysł radnego KO nie spotkał się z akceptacją władz Białegostoku.

Polecamy także:

Białystok na zdjęciach z lat 50. XX wieku! Perełka! Fotografie zrobiono niedługo po śmierci Józefa Stalina [ZDJĘCIA]

Lotnisko czy darmowe bilety BKM? Nasi internauci nie mieli wątpliwości [WYNIKI SONDY]

Sad edukacyjny na Antoniuku oficjalnie otwarty. Miasto rozdało tysiąc drzewek owocowych [ZDJĘCIA, AUDIO]