Serial Rolnicy. Podlasie można oglądać w każdą niedzielę o godz. 20 na kanale Fokus TV. Jednym z głównych wątków ostatniego odcinka była wizyta Gienka i jego przyjaciela Sławka (panowie znają się od wielu lat) na cmentarzu, na którym pochowani są dziadkowie Gienka, jego rodzice oraz pierwsza córka - Justysia. Gdy mężczyzna stanął nad malutkim grobem, jego głos zaczął się z emocji łamać. 67-latek położył kwiaty i zapalił znicz. To była bardzo emocjonująca chwila prawdopodobnie także dla widzów przed telewizorami. - Tutaj mój skarb kochany leży. Pierwsza była. Ale dał Bóg zaraz po roku Andrzej się urodził, pięć lat później Paulinka, pięć lat później Jarek - z trudem podzielił się swoją osobistą tragedią Gienek. Justynka zmarła nagle, gdy miała 3 miesiące. - W nocy wstaję, a ona cała granatowa i lekarz stwierdził ciężkie wirusowe zapalnie płuc - powiedział rolnik. - Ciężko na duszy. A już zaczynała się uśmiechać. Pochowali w welonie tak jak pannę młodą. Na ręczniczkach nieśli Justynę - mówił wyraźnie poruszony Gienek. Słowa z trudem przeciskały mu się przez gardło. - Kocham ciebie Justynka i do końca życia nie zapomnę - powiedział. W jednym z poprzednich odcinków 67-latek zdradził, że Justynka mu się śni.
Czytaj też: Rolnicy. Podlasie. Majątek Gienka i Andrzeja z Plutycz. Hektary, zwierzęta, dom