Miasto przygotowuje się na zapowiadany przez ZNP na 8 kwietnia protest nauczycieli. Akcja protestacyjna ma trwać do odwołania. Prezydent Białegostoku poinformował, że jeżeli dojdzie do strajku nauczycieli, pracownicy Urzędu Miejskiego będą mogli w tych dniach zabrać swoje dzieci do pracy.
Czytaj także: Dariusz Antuszewski zginął w wypadku. Był studentem Politechniki Białostockiej. Jechał motocyklem
- Mam nadzieję, że inni białostoccy pracodawcy też to zaproponują - dodaje Tadeusz Truskolaski.
Natomiast poseł Krzysztof Truskolaski zwrócił się do podlaskich samorządowców, aby wsparli nauczycieli podczas planowanego strajku. Posłowi chodzi o wsparcie finansowe w postaci dodatku motywacyjnego lub tak zwanej nagrody. Środki na wypłaty można by było pozyskać z potrąconych za czas strajku wynagrodzeń.
W związku z zapowiadanym strajkiem w oświacie, białostockie szkoły organizują zebrania z rodzicami. Niektóre szkoły jasno zadeklarowały, że wezmą udział w proteście. Zespół Szkolno – Przedszkolny nr 5 przy ul. Magnoliowej informuje, że od 8 kwietnia w szkole nie będzie zajęć.
- W związku z powyższym zajęcia dydaktyczne, opiekuńcze i wychowawcze w Zespole Szkolno – Przedszkolnym nr 5 zostają odwołane. Planowana akcja strajkowa będzie trwała do odwołania. Zwracam się z prośbą o zapewnienie opieki nad dziećmi w domu w okresie strajku - czytamy na oficjalnej stronie szkoły.
Jeśli chodzi o zapowiadany protest nauczycieli, rząd w dalszym ciągu prowadzi rozmowy ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele chcą 1000 zł podwyżki.
Zobacz także:
Złodzieje z Białegostoku poszukiwani przez policję. Rozpoznajesz kogoś? [ZDJĘCIA]
RLDP w Białymstoku: Ryzyko utraty zdrowia i życia w Puszczy Białowieskiej wzrosło o blisko 1000 %
Zobacz wideo: Pociąg zmiażdżył karetkę pod Poznaniem, zginęły dwie osoby