TV
Pogoda
Wideo
Sobotnia potyczka rozpoczęła się dominacją Lecha, który już 21 minucie prowadził 0:2. Gole padły w 5 minucie: autorem był Nikola Vujadinović i w 21 minucie kiedy to do bramki Mariana Kelemena trafił Joao Amaral. Od tego momentu Lech stracił swoją witalność i do głosu coraz częściej dochodziła Jaga.
Niedługo przed przerwą Żółto-Czerwonym udało się zdobyć bramkę kontaktową. Z karnego. Początkowo sędzia Stefański odgwizdał żółtą kartkę dla Jesusa Imaza jaki według arbitra miał dopuścić się symulacji w polu karnym przeciwnika. Po użyciu VAR-u okazało się, że Imaz był jednak faulowany. Jesus karnego strzelił po mistrzowsku. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:2.
Zobacz także: Ewakuacja na ul. Zwycięstwa. Mężczyzna rozlał nieznaną substancję na klatce schodowej [ZDJĘCIA, WIDEO]
Druga połowa meczu rozpoczęła się pod dyktando Jagiellonii. Lech co prawda miał dwie wyśmienite akcje bramkowe, ale ich nie wykorzystał. W 53 minucie spotkania wyśmienitym strzałem popisał się Andrej Kadlec, doprowadzając do remisu. Kolejna wyśmienita akcja Jagi zakończona golem miała miejsce w 60 minucie meczu. Strzał wyróżniającego się podczas zawodów Martina Pospisila obronił bramkarz Lecha Jasmin Buric odbijając ja prosto pod nogi Ivana Runje.
Nasz obrońca wykorzystał sytuację i pięknym technicznym strzałem umieścił piłkę w bramce poznaniaków. Po raz kolejny sędzia Stefański użył VAR-u i anulował gol Ivana. Kiedy zebrani na stadionie kibice myśleli, że był spalony okazało się że doszło do faulu w polu karnym Lecha Poznań. Jagiellonia otrzymała w prezencie kolejną jedenastkę, którą po raz wtóry wyśmienicie wykorzystał w 62 minucie Jesus Imaz.
Czytaj także: Mural Zenka Martyniuka wreszcie gotowy i oficjalnie odsłonięty. Król disco polo: "Jestem bardzo szczęśliwy" [ZDJĘCIA, WIDEO]
Bramka na 3:2 nieoczekiwanie obudziła piłkarzy Lecha Poznań, którzy zaczęli walczyć jak lwica. Opłaciło się. W 77 minucie Timur Żamaletdinow skierował futbolówkę w światło bramki Mariana Kelemena. Nasz golkiper może by ją obronił. Niestety piłka odbiła się od nóg Zorana Arsenicza zmieniając tor lotu i wpadła do jagiellońskiej bramki po raz trzeci.
Jagiellonia Białystok po zremisowanym spotkaniu z Lechem Poznań awansowała w tabeli Lotto Ekstraklasy na 5 miejsce. W 31 meczach w sezonie 2018/2019 żółto-czerwonym udało się ugrać 48 punktów. Liderująca Legia Warszawa ma ich 63. Do końca sezonu pozostało 6 meczów. Następną potyczkę Jagiellonia zaliczy w Krakowie z Cravovią Michała Probierza. Mecz w najbliższy wtorek.
Oto pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodników , których wysłuchał reporter Radia Eska Łukasz Stepaniuk:
Mieszkasz w Białymstoku? Zobacz:
Plac NZS w Białymstoku bez zmian, ale z "zielonymi" przystankami autobusowymi [ZDJĘCIA]
Pomnik młodego Ludwika Zamenhofa stanął przy Rynku Kościuszki w Białymstoku [ZDJĘCIA]
Osiedle Antoniuk. W Białymstoku powstaje pierwszy sad edukacyjny
