AKTUALIZACJA: Porwanie w Białymstoku. Natalia i jej córka Amelka odnalezione w woj. wielkopolskim!
- Wszystkim osobom zapewniamy anonimowość. W chwili obecnej mamy zgodę tylko na opublikowanie wizerunku - informuje nadinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
>>>ZOBACZ ZDJĘCIA<<<
Do porwania doszło w czwartek około godziny10. Do spacerującej ulicą Hallera 47 kobiety, jej dziecka i babci podjechał citroen. Z pojazdu wybiegło dwóch mężczyzn, którzy siłą wciągnęli mamę i jej dziecko do samochodu. Okazuje się, że nie byli zamaskowani. Mieli na sobie białe tshirty.
Zobacz także: Białystok. Natalia i Amelia w rękach porywaczy. Nowe ustalenia detektywów: "Uprowadzona matka dziecka posiada dużą ilość tatuaży na rękach oraz nogach" [ZDJĘCIA]
Świadkiem porwania była babcia 25-latki, która w rozmowie z TVP Info powiedziała: Oni się nie kryli, to było tak jak na gangsterskich filmach. Wzięli dziecko pod pachę, widziałam, że się szarpała.
Czytaj także: Porwanie w Białymstoku. Partia Dzielny Tata: "Matka rok temu uprowadziła dziecko z Niemiec do Polski"
Porywacze odjechali. Szybko porzucili środek transportu. Zrobili to przy garażach na ul. Cedrowej, około 500 metrów od miejsca porwania. Tam trop się urywa. Napastnicy byli dobrze przygotowani do porwania w Białymstoku. Policja informuje, że odnalezione auto pochodzi z wypożyczalni w Łomży.
Najnowsze informacje znajdziesz w tym artykule: Porwanie w Białymstoku. Napastnicy wciągnęli do samochodu młodą matkę z dzieckiem. Trwa obława na porywaczy [ZDJĘCIA]
Porywacze mogli przesiąść się do innego pojazdu i dalej kontynuować ucieczkę. Mogli też ukryć się gdzieś w Białymstoku, aby przeczekać obławę. W Białymstoku jest dużo policji, która patroluje ulice i kontroluje samochody. Służby przeglądają monitoring miejski.
Porwanie kobiety i jej dziecka zlecił prawdopodobnie 36-letni ojciec Amelki. Mężczyzna był zameldowany w Szczecinie. Pracował w Niemczech. Pierwsze informacje mówiły, że jest to obywatel Niemiec, ale rzecznik podlaskiej policji zdementował te doniesienia. 25-latka była w konflikcie ze swoim mężem. Jak podaje stacja TVN 24: Kobieta była ofiarą przemocy domowej i uciekła do swojej rodziny.
Mówi Anna Juraszek z radia ESKA:
Amelia ma niebieskie oczy i jasne włosy spięte w kok. Ubrana była w różową kurtkę, szarą czapkę z pomponem, szare spodnie i granatowe buty.
Wszystkie osoby, które mogą mieć jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu dziewczynki i jej mamy, proszone są o pilny kontakt z najbliższą jednostką policji. Na czas funkcjonowania Child Alert uruchomione zostało Call Center pod nr 995, na które można przekazywać wszelkie informacje mogące przyczynić się do odnalezienia zaginionych. Można też pisać na adres [email protected].
Czytaj także:
Białystok. Porwanie matki z dzieckiem. Białostoczanie: "Nigdy nic takiego się nie wydarzyło" [AUDIO]
CHILD ALERT. Białystok: Tak wygląda porwana 25-latka i jej córka [ZDJĘCIA]
Zobacz wideo: Zerowy PIT dla młodych - nowy pomysł rządu Morawieckiej