Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowego wybuchł w niedzielę 19 kwietnia. Spłonęło 5280 ha trzcinowisk, bagiennych łąk i lasów, co stanowi 9,5 % powierzchni tego największego w Polsce parku chronionego. Ucierpiały też zwierzęta. To ogromna strata dla natury.
- Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym był największym pożarem w naszym kraju od czasu pożaru lasu w Kuźni Raciborskiej w 1992 roku - poinformował st. kpt. Arkadiusz Lichota z KP PSP w Grajewie.
Sprawę pożaru bada prokuratura. Jak informuje Ministerstwo Środowiska, z pierwszych ustaleń śledczych wynika, że przyczyną pożarów mogło być wypalenie traw, ale badany też jest wątek podpalenia.
Czytaj też: Szok w małej wsi na Podlasiu. 22-latek usłyszał zarzut gwałtu. Mateuszowi grozi do 12 lat więzienia
- Pierwsze informacje o pożarze dotyczyły kilku miejsc, nawet bardzo od siebie odległych. To rodzi podejrzenie, że może nie tylko wypalanie traw, ale że grasował tam jakiś absolutny szaleniec czyli podpalacz - powiedział w Radiu Plus Michał Woś, Minister Środowiska.
Czytaj: Pożar niedaleko Augustowa. Podejrzany o podpalenie patrzył jak płonie stodoła [ZDJĘCIA]
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego wyznaczył 10 tys. złoty nagrody za wskazanie sprawcy podpalenia. Taką samą kwotę zaoferował Wójt Gminy Sztabin. W czwartek na konto parku wpłynęły dodatkowe pieniądze na ten cel: 1 tys. złotych kobiety z Puław, 5 tys. zł od mężczyzny z Katowic oraz.. i tu cytujemy informację Biebrzańskiego Parku Narodowego: "100.000 zł od Pana z Gdyni."
To oznacza, że obecnie nagroda za wskazanie sprawcy podpalenia Biebrzańskiego Parku Narodowego wynosi.. 126 tys. złotych.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj!
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym