Wybuch w Białymstoku na ul. Kasztanowej! 4 osoby NIE ŻYJĄ

i

Autor: Tomasz Matuszkiewicz/Super Express Wybuch w Białymstoku na ul. Kasztanowej! 4 osoby NIE ŻYJĄ

Białystok. Rozszerzone samobójstwo na Kasztanowej. Kim były ofiary? [ZDJĘCIA, WIDEO]

Niewyobrażalny dramat w Białymstoku. W domu jednorodzinnym na osiedlu Dziesięciny doszło prawdopodobnie do tzw. rozszerzonego samobójstwa. Według ustaleń policjantów, 47-letni mężczyzna zadźgał nożem swoją rodzinę. Zginęły cztery osoby - najmłodsza miała 10 lat. Kim były ofiary tej tragedii?

Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że to nie wybuch gazu spowodował śmierć czterech osób.

- Mamy tutaj do czynienia z rozszerzonym samobójstwem. Te ofiary, które zostały znalezione, wszystkie mają rany cięte i kłute po nożu. Mężczyzna, ojciec 10-letniej dziewczynki, popełnił samobójstwo. Na ciele była zawiązana pętla wisielcza – powiedział nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Wybuch w Białymstoku. Zdjęcia zniszczonego domu na Kasztanowej [FOTO]

Ofiary tej tragedii to 47-letni mężczyzna – Mariusz K., jego 40-letnia żona Joanna, 10-letnia córka Izabela i 72-letnia matka Maria.

Wybuch w Białymstoku. Koszmar! 4 osoby nie żyją. Kim były ofiary? [ZDJĘCIA]

Rodzina miała założoną niebieską kartę. Nadkom. Tomasz Krupa poinformował, że policja podejmowała wcześniej interwencje w tej rodzinie. Poza domem była najstarsza 22-letnia córka małżeństwa. Kobieta ma zapewnioną pomoc psychologiczną.

Białystok. Wybuch na Kasztanowej. Zginęły 4 osoby. Przyczyny tragedii [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jak twierdzi rozmówca „Kuriera Porannego”, 47-latek był elektrykiem. Miał kiedyś swój warsztat samochodowy. Jeździł też w firmie kurierskiej. Dziennik podaje, że jego żona była nauczycielką.

Rodzinna tragedia w Białymstoku. Policja: To było rozszerzone samobójstwo